Góra Gaj – “Nemeton” ?
Minął rok od czasu mojej wyprawy na Górę Gaj, w linii prostej to 3410m od Załęża 645 m od Złożeńca i 3320m od Strzegowy i zaledwie 350m od Biśnika.
Idąc tam miałem wielce wyostrzoną ciekawość tego miejsca z uwagi na zasłyszane opowieści jakoby tam w dalekiej przeszłości odprawiane były obrzędy pogańskie a w szczególności Celtyckie.
Naukowcy twierdzą, iż na ziemiach obecnej Małopolski, a w szczególności na Jurze w okresie od IV w. p.n.e. do ok. III w. n.e. zamieszkiwały ludy rozwijające kulturę celto- przeworską.
Góra Gaj – już na wejściu zaskoczyła mnie swym tajemniczym wyglądem , posągowym kształtem skał, rzekłbyś : – skały ułożone ręką ludzką.
Okazuje się ,że nie jest to całkiem wykluczone bowiem Celtowie tworzyli miejsca kultu, a kamienie czy skały były ich nieodłącznym elementem.
.
-Czy na naszym terenie znajdują się ślady pobytu Celtów?. Oczywiście że tak i to bardzo liczne.
Najpierw podam , co piszą o tym w internecie :
…..tereny Małopolski – od Krakowa po Nidę i Rabę, oraz obszar nad górnym Sanem, z uwagi na urodzajne gleby występują tu ślady gospodarki rolniczej. Ponadto elementy typowe dla kultury celtyckiej współwystępują z materiałami charakterystycznymi dla kultury przeworskiej – mieszanka ta określana była jako celto-przeworska grupa kulturowa, obecnie zyskała jednak odrębną nazwę grupy tynieckiej.
Najstarsze ślady pobytu Celtów w zachodniej Małopolsce datowane są na III w. p.n.e., ale stanowią je tylko pojedyncze zabytki. Bogato wyposażone groby wojowników celtyckich, odkryte w Iwanowicach /23km od Załęża/, pochodzą z nieco późniejszego okresu.”
I tutaj wracamy do Góry Gaj !
-Dlaczego Gaj?
_Znowu cytat z internetu:
“Celtowie mieli wykształcony system wierzeń i obrzędów. W rozbudowanym panteonie bóstw celtyckich ważną rolę odgrywał m.in. Cernunnos – bóg męskiej siły lub płodności – przedstawiany w “pozycji Buddy”, z porożem jelenia na głowie i charakterystycznym celtyckim naszyjnikiem (torques). Czczono także rośliny (np. jemiołę, buk, dąb) i zwierzęta (np. jelenia, niedźwiedzia, dzika). Miejscami sprawowania kultu były Gaje /nemeton/, góry i źródła. Odkrywane są także zbudowane z kamienia świątynie z oryginalnymi rzeźbami . Kultowy charakter mają również, nieco bardziej schematycznie wykonane, kamienne rzeźby.”
Czyżby więc Celtowie , pierwsi stali osadnicy na naszych ziemiach upatrzyli sobie to miejsce i przekształcili je w miejsce kultu? Na zdjęciu poniżej w skale znajdującej się obecnie u podnóża góry widoczne jest ciekawe wyżłobienie , tak jakby ktoś zrobił miejsce na olbrzymie jajo. Wydaje się zrobione ręką ludzką. Podobne wyżłobienia półkuliste lub owalne , można zobaczyć też na skałach wyżej. Identyczne ” znaki w skale” spotkałem w Kotlinie Hardego na Psiarskich.
I dalej z internetu:
“Świat celtycki przeżywał od II w. p.n.e. okres największego rozwoju gospodarczego i kulturowego.
Celtowie stosowali radła zaopatrzone w żelazne radlice i kroje płużne, a nawet – wg niektórych badaczy – byli wynalazcami pługa. Uprawiali pszenice, żyto, jęczmień, owies, groch, konopie, tatarkę i bób celtycki. Hodowali świnie, owce, kozy, bydło i konie. Rozwinęli obróbkę brązu, złota i – na dużą skalę – żelaza. Wytwarzali także szklane paciorki i bransolety. Przy wyrobie naczyń posługiwali się obrotowym kołem garncarskim. Na wysokim poziomie stała także obróbka drewna, przy której używali m.in. tokarki. Wytwarzali również naczynia z klepek drewnianych. Celtowie, jako pierwsi wśród środkowoeuropejskich ludów barbarzyńskich, zaczęli bić własną monetę.
W tym momencie rozważań nie od rzeczy będzie dodać, że teren Złożeńca i Strzegowy to udokumentowane tereny występowania rud żelaza , a w Bydlinie i w Hucisku k/Kwaśniowa w średniowieczu wytapiano żelazo w dymarkach. Jeśli by przyjąć , że Celtowie dobrze znali się na wytapianiu żelaza, to na obszarze nazwijmy go ” wokół Załęża i nieopodal Góry Gaj ” – zajęcia by Im nie brakowało!
Znowu cytat:
“Społeczeństwo celtyckie było silnie zróżnicowane. Największym znaczeniem i poważaniem cieszyli się rycerze i kapłani-druidowie. Szczególną rolę odgrywali ci ostatni, sprawując pieczę nad obrzędami, a także przekazując ustną tradycję historyczną.”
Szkoda że Celtowie nie posługiwali się pismem. Wszystko co o nich wiemy, to domysły w związku z artefaktami znalezionymi pod ziemią. Mam nadzieję że tak jak prof. Krzysztof Cyrek odsłonił tajemnice Jaskini Biśnik, tak inni naukowcy pozwolą nam poznać losy Celtów na Środkowej Jurze , w środku Europy czyli w Załężu.
Wspaniała wyprawa i niezapomniane przeżycia. Polecam . Leszek Sikora